wtorek, 3 listopada 2015

October (part 1)

Jakiś czas temu zaczęłam pisać post o Rotary i wszystkich eventach jakie zorganizował dla mnie mój klub lub dystrykt. I tak co kilka dni dodawałam kilka zdań lub zdjęć kiedy dzisiaj zorientowałam się, że mój ostatni post dodałam we wrześniu (a mamy już listopad!). Kiedy ten czas minął? Z jednej strony czuję się jakbym dopiero tu przyjechała, z drugiej - jakbym mieszkała tu całe życie.

Co się działo w ciągu tego miesiąca?


10.02.  - skrócone lekcje, Field Day, Pep Rally & Homecoming Game
Field Day to integracja uczniów, czyli wspólne dekorowanie dyń, wyścigi na dziecięcych rowerach, rzucanie dyń na odległość, "gorące krzesło", przeciąganie liny i turniej piłkarski (zarówno futbol amerykański, jak i piłka nożna). Ostatnie 30 min to Pep Rally, czyli pobudzanie ducha szkoły, gdzie każdy rocznik śpiewał swoją piosenkę, cheerleaderki prezentowały nowe okrzyki, a grupa taneczna tańczyła z seniorami z drużyny futbolu. Na koniec ogłoszono zwyciezców w konkursie na króla i królową balu [wszystkich poza seniorami - tu ogłoszono dwie osoby, które zdobyły najwięcej głosów; aby poznać zwycięzców trzeba było przyjść na mecz].
30 min przed meczem królowie i królowe balu jechali w sportowych samochodach wokół całego boiska. Zwyciezców jeszcze raz ogłoszono w przerwie (tym razem z seniorami - wygrała cheerleaderka Gabbi). Mecz oczywiście przegraliśmy (w całym sezonie wygraliśmy tylko dwa mecze).










10.03. - Homecoming Dance
Nie jestem wielką fanką szkolnych tańców, więc nie spodziewałam się czegoś niesamowitego. Mimo to trochę mnie zaskoczyło w jaki sposób tańczyło większość osób (grinding), zwłaszcza, że miało to miejsce na sali gimnastycznej w otoczeniu nauczycieli. Osobiście nawet dobrze się bawiłam, ciasteczka i poncz skradły moje serce <3






10.05. - dzień wolny od szkoły, który spędziłam śpiąc do 12.00 (pierwszy raz odkąd tu przyjechałam!), rozmawiając na Skypie z rodzicami i znajomymi i oglądając mecz Bundesligi



10.07. - St. Paul's Episcopal Church Rummage Sale
Akcja organizowana przez Maumee Interact Club, która polegała na przenoszeniu różnego rodzaju rzeczy z miejsca na miejsce. Nie brzmi to zbyt ciekawie, ale wolontariat nie zawsze jest ciekawy - chodzi o pomaganie innym. Oprócz tego na koniec zostaliśmy poczęstowali Mac&Cheese, a co więcej poznałam Emmę, która jest teraz jedną z moich najbliższych znajomych w MHS.


10.10. - Toledo Symphony & pieczenie jabłecznika
Na październikowe spotkanie wymieńców każdy musiał przynieść danie reprezentujące swój kraj, więc sobotni poranek spędziłam przygotowując jabłecznik według przepisu mojej babci. Wyszło lepiej niż myślałam, mimo iż spędziłam nad tym około 6 godzin. Mój host dad postanowił mnie wesprzeć kupując donaty na śniadanko <3 Wieczorem, dzięki uprzejmości Rotarian z mojego klubu, razem z moją host rodzinką udałam się do Lourdes University na koncert Toledo Symphony. 





10.11. - Inbound Students Fall Celebration
Spotkanie exchange studentów mojego dystryktu odbyło się w Norwalk, OH. Jest to piękna farma, której właściciele gościli 8 wymieńców i nadal są zaangażowani w RYE. Nigdy nie widziałam, żeby ktoś był tak podekscytowany na widok wymieńców. Podczas spotkania mieliśmy okazję spróbować jedzenia z różnych zakątków świata (patrz dzień wcześniej), poznać przyszłych wymieńców oraz Club Interact z pobliskiej szkoły, zwiedzać farmę, grać w gry integracyjne, zbierać jabłka na czas czy brać udział w warsztatach 'carving pumpkins'. Oczywiście nie zabrakło ciepłego cydru, donutów i s'mores <3 BTW Okazało się, że miasteczko obok to Milan, czyli miejsce urodzenia Thomasa Edisona!













C.D.N.

2 komentarze:

  1. Amerykańskie pączki smakują lepiej niż polskie? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Amerykanie rozróżniają donaty i pączki jako dwie różne rzeczy, ale te które jadłam przepyszne, na dodatek oczywiście tysiące smaków do wyboru :D

      Usuń