Oto moja lista rzeczy, które trzeba załatwić przed wyjazdem na wymianę.
- Iść do dentysty i lekarza - w moi przypadku to drugie nie jest konieczne (moja mama jest lekarzem), ale u dentysty byłam, bo ubezpieczenie często tego nie pokrywa, a koszty w USA są bardzo wysokie
- Iść do fryzjera - podobno fryzjer w Stanach potrafi być bardzo drogi, a uważam, że lepiej wydać te pieniądze w inny sposób [np.na jedzenia :)]
- Założyć konto walutowe - wiele klubów Rotary wysyła kieszonkowe na konto, poza tym lepiej nie wozić dużej sumy pieniędzy przy sobie, co więcej rodzice zawsze owe konto mogą zasilić dodatkowymi środkami :)
- Iść na spotkanie Rotary i Rotaract + odebrać proporczyki - przed wyjazdem warto poznać swoje kluby Rotary i Rotaract (Rotary dla młodych), ja na spotkaniach byłam w czerwcu, było bardzo sympatycznie i klub cieszył się, że znowu kogoś wysyła (klub w Poznaniu miał kilkuletnią przerwę), oprócz tego dostałam klubowe proporczyki, które przekażę w moim klubie w USA
- Udać się na Bydgoszcz Meeting - spotkanie jest obowiązkowe dla wszystkich wymieńców, szczegóły tutaj
- Kupić walizki - ja moje kupiłam w Puccini (trzeba wspierać polskie firmy), bo wydawała się najlżejsza i cena też była odpowiednia, trzeba dobrze sprawdzić wymiary walizek na stronach linii lotniczych, czepiają się każdego centymetra, kupiłam dużą walizkę (100 litrów) i małą na bagaż podręczny
- Pożegnać się ze znajomymi i rodziną - to chyba jedna z najtrudniejszych chwil podczas całego życia "przed wymianą", polecam zorganizowanie imprezy pożegnalnej, bo łatwiej jak wszystkich znajomych widuje się razem :)
- Zrobić szczepienie - ja musiałam tylko udać się na szczepienie osiemnastolatka (ostatnie obowiązkowe szczepienie w życiu), moja mama stwierdziła, że nie ma potrzeby dodatkowych szczepień, bo USA to nie koniec świata
- Kupić bilet lotniczy- można udać się do specjalnego biura lub kupić przed linię lotniczą, w Rotary wymagany jest bilet otwarty lub z jedną darmowa przesiadką
- Kupić prezenty dla hostów - fajnie kupić coś, co kojarzy się z Polską lub regionem zamieszkania
- Zebrać adresy znajomych i rodziny - dzięki temu będzie można wysłać im pocztówki lub kartki urodzinowe/bożonarodzeniowe, itp., warto też podać im swój adres :)
- Napisać prośbą o urlop roczny - taką prośbę należy zanieść do sekretariatu swojej szkoły, ja przed jej zaniesieniem razem z moją mamą poszłam na spotkanie z dyrektorką, żeby wyjaśnić jej o co chodzi
- Zrobić prezentację o Polsce - podczas RYE klub goszczący zaprasza wymieńców swoje spotkania i trzeba wtedy powiedzieć kilka słów o swoim kraju, ponieważ jednym z celów wymiany jest bycie ambasadorem swojego kraju to należy się zaprezentować jak najlepiej (przebrać się w stój regionalny, przynieść polskie przekąski, pokazać ciekawą prezentację multimedialną, przynieść ulotki/broszurki o swoim miejscu zamieszkania), ciekawa prezentacja może zaowocować dofinansowaniem wycieczki lub jakimś prezentem od klubu
- Próbnie się spakować - moja próba spakowania się do jednej walizki nie powiodła się, więc albo pojadę z drugim dużym bagażem albo zrezygnuję z niektórych rzeczy (które i tak są bardzo ograniczone), polecam też zakup worków próżniowych
- Załatwić wizę - w przypadku USA jest to wiza J-1, przed złożeniem trzeba jeszcze zrobić zdjęcie (legitymacyjne lub paszportowe się nie nadaje, bo wizowe musi być kwadratowe); więcej o wizie do USA tutaj
- Wywołać zdjęcia przyjaciół i rodziny - jest to dobry sposób, żeby udekorować swój pokój i czuć się w nim lepiej, może tez pomóc radzić sobie z tęsknotą
- Odwiedzić punkt swojej sieci komórkowej - w moim przypadku jest to T-Mobile, oprócz podania cennika (prawie 10 zł za minutę rozmowy z USA), warto iść i zapytać czy dany telefon ma roaming i czy można na niego wykupić doładowanie w USA (niektóre telefony nie mają takiej opcji - mój na szczęście ma)
- Wysłać dane do informatora Rotary - na wskazany adres mailowy należy wysłać swoje zdjęcie, dane osobowe swoje i rodziców oraz informacje o swoim dystrykcie i klubie, dzięki temu w odpowiednim czasie Rotary wysyła informator z danymi wszystkich wymieńców
- Przygotować się na przyjazd wymieńców - oprócz faktu, że trzeba się wynieść z pokoju i wszystkie niepotrzebne rzeczy spakować w kartony to fajnie jest ciekawie przywitać swoich wymieńców, np. zorganizować grilla albo chociaż upiec ciasto, mile widziane są też drobne prezenty, np. małe flagi czy przypinki; jak byłam na Meetingu w Bydgoszczy to Pauline z Niemiec powiedziała, że jedyna rzecz jaka ją lekko zawiodła w Polsce to fakt, że nie dostała plakatu powitalnego, dlatego ja postanowiłam przygotować taki plakat dla Madison
- Nauczyć się przyrządzać polskie potrawy - nie chodzi o to, żeby nagle stać się Masterchefem polskiej kuchni, ale wystarczy nauczyć się jak robić pyry z gzikiem (poznańskie danie) czy pierogi, zawsze można kupić 'gorące kubki' rosół, barszcz czy żurek
- Kupić MUST HAVE każdego wymieńca - listę rzeczy dodam w późniejszym poście (chodzi głównie o marynarkę, pinsy, flagi, itp.)
- Być ambasadorem swojego kraju - w tym celu trzeba kupić strój ludowy (lub jego części, np. chustę góralską lub korale), iść do Centrum Informacji Turystycznej i zabrać broszury i ulotki o swoim mieście i województwie
Plakat powitalny dla Madison |
O moim życiu przed wymianą przeczytacie też tutaj.
Ale się rozpędziłaś z tym blogowaniem :) Prawie nie nadążam za nowymi postami :p
OdpowiedzUsuń:) Chcę zdążyć z napisaniem wszystkiego zanim wyjadę do Czarnogóry 24.07. :D
UsuńJa byłam się dziś zaszczepić, bo za miesiąc idę tu (US) do szkoły i musiałam się zaszczepić na zapalenia opon mózgowych i na coś jeszcze od przewodu pokarmowego, te szczepienia nie są w Polsce obowiązkowe, a tu bez nich (Illinois) do szkoły mnie nie przyjmą... :( Ale poszło szybko i sprawnie, oprócz kosztu wizyty nic za nie nie płaciłam, bo to do szkoły. Nie wiem czy u Ciebie też będą tego wymagać, ale pewnie gdybyś musiała, to by ci powiedzieli (zawsze możesz się dopytać). :) P.S.: fajny blog, fajnie że często piszesz. :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie za info :) Zaraz napiszę maila z zapytaniem czy muszę mieć dodatkowe szczepienia. Cieszę się, że podoba Ci się mój blog :D
UsuńHaha nie ma za co. :) Na pewno będę tu zaglądać. :)
UsuńW odpowiedzi na mojego maila dostałam listę obowiązkowych szczepień, ale na szczęście pokrywają się one z obowiązkowymi szczepieniami w Polsce :)
UsuńAaa no i wykonali mi próbę tuberkulinową (TB test). Bez tego też tutaj ani rusz... Miałam listę szczepień jakie powinnam mieć do szkoły i poszłam do lekarza i mi to zrobił, do tego wypełnił mi jakieś papiery, że byłam szczepiona itd. Do tego muszę dziś iść do okulisty, też wypełnić jakiś papier... ALE pamiętaj, że ja NIE jestem wymieńcem!! Dla was takich rzeczy może nie wymagają. :) Do tego co stan i szkoła to inny obyczaj. Zawsze warto się dopytać, żeby mieć spokojną głowę. :)
OdpowiedzUsuń